Machine Head – Catharsis

Machine Head – Catharsis Z Machine Head prawie od zawsze mam pewien problem. Mianowicie za każdym razem kiedy ktoś wymienia którąś z płyt ja znajduję się w opozycji względem przedstawionej opinii. Tak było zarówno z docenianymi przez większość „Burn my eyes” i „The More Things Change…” jak i niedocenianymi przez sporą grupę osób „The Burning…

Megadeth – Risk

Megadeth – Risk Wstępniak.   Risk jest ósmym z kolei wydawnictwem amerykanów. Wydany w 1999 roku krążek zawiera 12 kompozycji (trzynaście wraz z bonusowym „Duke Nukem theme”, wydanym jedynie w Japonii). Numer ten skomponowany został przez niezwiązanego z zespołem Lee Jacksona specjalnie na potrzeby tworzonej w tamtym czasie platformówki – Duke Nukem – Manhattan Project).…

Pain – Coming home

Pain – Coming home „Wtórność, wtórność, wtórność nad wtórnościami…”   Powyższy cytat stanowi kwintesencję moich myśli, odczuć oraz doświadczeń kilka minut po drugim z kolei przesłuchaniu ostatniego dzieła Petera Tagtgrena. Powstały ponad dwadzieścia lat temu projekt miał być jedynie odskocznią muzyka od dotychczasowego zajęcia, jakim było granie w deathmetalowym Hypocrisy. Z czasem jednak projekt przerodził…

Mustasch – Testosterone

Mustasch – Testosterone Nienawidzę stoner metalu, tak samo jak nienawidzę psychodelicznego rocka, acid rocka oraz całego tego kultu lat 60. Nie rozumiem jak można zachwycać się Mastodonem, o Electric Wizard nie wspomnę. Jakież było moje zdziwienie kiedy odkryłem nieznany mi dotąd szwedzki unikat (opinia subiektywna), zespół Mustasch. A jeszcze konkretniej wydaną przez nich w 2015…

Black Sabbath – 13

Black Sabbath – 13 Muszę się przyznać. Nigdy nie darzyłem przesadnym uwielbieniem Black Sabbath. Nie rozpływałem się w zachwycie nad riffami Tony’ego, nie padałem na kolana przed potęgą charakterystycznego wokalu Ozzy’ego. To nie od albumów ojców chrzestnych heavy metalu rozpoczynałem swoją przygodę z ciężkimi brzmieniami. Wręcz przeciwnie, płyt słuchałem późno, odkrywanie dźwięków niektórych z nich…

Judas Priest – Firepower

Judas Priest – Firepower Zawsze gdy wybitny, zasłużony dla muzyki artysta wydaje nową płytę mam pewne obawy. Czy sprosta oczekiwaniom fanów i czy nie zapędzi się w autoplagiat. Judas Priest w swoim dorobku posiada płyty wybitne, które stanowią kanon ciężkiej muzyki (jednak były one nagrywane bardzo dawno temu). Posiada także płyty dobre, jak chociażby ostatni,…

Cyclone Temple – I Hate therefore I am

Cyclone Temple – I Hate therefore I am W latach 90, po boomie na thrash, przyszła pora na kolejny muzyczny zwrot ku jeszcze cięższemu graniu. Niestety w tym czasie, a konkretnie w 1989 roku, kiedy do głosu dochodziły takie tuzy jak Death czy Morbid Angel, na zgliszczach Chicagowskiego Znöwhite powstała formacja Cyclone Temple. Napisałem niestety,…

Edge of Sanity – Crimson

Edge of Sanity – Crimson Na wstępie zaznaczę że „Crimson” jest dla mnie płytą wybitną.   W 1996 roku szwedzka progresywno-death metalowa formacja Edge of Sanity porwała się na stworzenie albumu koncepcyjnego (w momencie wydania omawianego longplaya EoS było już bardzo znaną marką, mającą na koncie cztery płyty, w tym jedną świetną – „Purgatory Afterglow”).…